Zamek w Toszku. Czy na zamku można spotkać ducha? Ile jajek było w koszyczku złotej kaczki? W każdej legendzie jest trochę prawdy czyli skąd nazwa miasta Toszek !
Od dawien dawna od zarania dziejów w Toszku opowiada się legendę o ukrytym w podziemiach labiryncie. Wejścia do nich ma rzekomo pilnować zakapturzona postać łudząco przypominająca postać kobiecą. Biała Dama, tak ją tutaj nazwano ale posłuchajcie tej opowieści od początku. Dawno dawno temu na Zamku w Toszku młody Leopold von Gashin ku oburzeniu rodziny i całego szlachetnego ówczesnego dworu, pojął za żonę dziewczynę biedną z niższych klas społecznych, ale za to o cudownie brzmiącym imieniu Gizela. Gizela była nisko urodzoną dziewczyną o przepięknej jednak dla Leopolda urodzie. Dla całego szlacheckiego dworu kłanianie się takiej prostaczce było ujmą na ich honorze. Młoda hrabianka Gizela czuła się na zamku bardzo osamotniona, nie miała bowiem na kogo liczyć, brak bratniej duszy Gizelę doprowadzał do ogromnego smutku, tym bardziej czuła się samotna gdy jej nowo poślubiony małżonek bardzo często wyjeżdżał w interesach i przebywał w podroży długie dla Gizeli dni i godziny