lot d Bari , trzęsienie ziemi i zamknięty hotel




Lubię podróże nigdy nie trzeba mnie namawiać do tego aby odbyć kolejną przygodę. Tak też było w tym przypadku  no właśnie w jakim pomyślicie już wyjaśniam -  Południe Włoch.
Przeglądając stronę Wizzair  natrafiłam na nowy włoski  kierunek   Bari region Apulla. Lubię wyzwania i nowe odkrycia. Mało kto słyszał o Bari we Włoszech znamy Rzym , Neapol, Wenecję . Weronę itp ale Bari?  Gdzie leży Bari ? Tym bardziej  długo się nie zastanawiałam bilety były tanie więc  telefon do  mojej przyjaciółki Joanki ( trochę więcej o podróżach z Joanką później ) i  kupione bagaż podręczny spakowany jedziemy na lotnisko a tam .. spore opóźnienie. Planowany wylot na godz 19,45 przesunął się na 24,00. Czekałyśmy bo co też innego mamy do roboty czekać i czekać i czekać ... a ponieważ godziny mijały my cały czas ... czekałyśmy.
W między czasie telefon do kilku znajomych , jakieś pogaduchy i telefon do właściciela apartamentu który to  wynajęłyśmy w centrum Bari. Tutaj zaczynają się schody Pan grzecznie poinformował nas , że nie będzie na nas czekał mamy czas do 1 w nocy ! o matko jak do pierwszej jak my o 24 mamy wylot ! niestety czas mijał niebłagalnie o 1 w nocy byłyśmy ale  w powietrzu. Po wylądowaniu w Bari wszystko wydawało się obce jak zawsze kiedy wiedzę miejsce pierwszy raz. No dobrze teraz szybko taxi i do hotelu. Nasze zdziwienie było jeszcze większe jak okazało się , że nie ma autobusu , nie ma taxi, nie ma kolejki  do centrum. Cisza lokomocyjna absolutna tylko ok 200 osób chcących wydostać się gdziekolwiek. Część wróciła spokojnie na lotnisko układając się do snu, cześć nerwowo próbowała wzywać taksówki przez niedziałający automat . Część w tym my spokojnie zastanawiałyśmy się co robić ? Sami przyznacie , że linia wizzair wiedząc o tym , że ma opóźnienie i to spore powinna podstawić autobus .. nie ? mrzonki, marzy mi się ? no tak  wtedy marzyło mi się ... Rozglądając się do okola zauważyłam Pana który spokojnie kogoś wyczekiwał okazało się , że był z żoną i malutką córeczką.  Czekali na taksówkę zamówioną przez hotel. Mam szczęście pomyślałam bo Pan zaraz zgodził się , żebyśmy razem z nimi pojechały do centrum, zostawiając za sobą tłumy osób próbujących jeszcze jakoś wydostać się z lotniska.  Kierowca pędził jak szalony po włoskich nocnych ulicach wtedy też zrozumiałam ,ze wynajęcie samochodu żeby zwiedzić piękny region południowych Włoch Apulla nie wchodzi w grę i nie dlatego , że jestem złym kierowcą ( tak mi się wydaje  ) ale dlatego , że poruszanie się po drogach  nie zważając na przepisy , trąbiąc , wjeżdżając na czerwone światła a ronda  kto pierwszy ten lepszy to jednak stres a przecież przyjechałyśmy wypocząć. Uff jesteśmy pod apartamentem , dzwonimy , dzwonimy i znów dzwonimy i cisza ... jak mówił tak zrobił nie czekał , poszedł spać tylko my dwie kobiety pod drzwiami śmiejące się z  rozpaczy pod drzwiami . Decyzja zapadła idziemy spać do parku no ale do parku trochę strach , ok idziemy na plażę przecież musi być plaża jeszcze nie wiemy gdzie no ale być musi w końcu jesteśmy nad morzem. Potem rozsądek przemówił szukamy noclegu gdziekolwiek i tak gdziekolwiek okazało się całkowicie dobrym stwierdzeniem.  Na horyzoncie hotel Romeo i Giulia. Wchodzimy dzwonimy do Giulii bo przecież " kobieta to na pewno otworzy  nie otwarła ale Romeo był na czuwaniu pytamy tak jest pokój wolny , będziemy spać ! będziemy to dobre słowo bo okazało się , że ze spaniem nie bardzo miało to nic wspólnego. Pokój bardzo skromy ale dla nas łózkobyło wtedy najważniejsze, skromna łazienka do której docierało się po schodkach i brak okna a w zasadzie to za zasłonką duża dziura w dół jakiś szyb?
Wykąpane do spania i nagle jak nie zaczyna spadać woda jakby z deszczownicy po rurach w dół , deszcz ulewa pomyślałyśmy nic bardziej mylnego owa dziura za zasłonką to nic innego jak spływ kanalizacyjny i połączenie wszystkich spływów z hotelu Romeo i Giulia ! I tak całą noc. Byłyśmy zdziwione ileż w nocy ludzie załatwiają swoich spraw. Przecież w nocy się śpi . Miałyśmy wrażenie jakby życie nocne
odbywało się tylko na ubikacji :)



 Rankiem dodatkowo obudził nas  hałas  remontowanego hotelu. Bardzo serdecznie polecamy to miejsce wszystkim tym którzy wszystkie potrzeby załatwiają szczególnie w nocy :)


Poranek przywitał nas odgłosem pracujących budowlańców i szutrem sms,  wiadomości o treści żyjecie ? ...
No tak 3.30  w nocy tragiczna wiadomość dla mieszkańców Włoch trzęsienie ziemi . Dlaczego mnie to nie dziwi ? Może dlatego ,że kiedyś już to przeżyłam , może dlatego , że strach sparaliżował mnie od stóp do głow, może dlatego , że gdyby to było bliżej i bardziej odczuwalne były by skutki to w zakrętach hotelu Romeo nie było by szans na ucieczkę, może w końcu dlatego ,że to znowu ja wszyscy pisali ty to masz pecha a ja Wam mówię JA TO MAM SZCZĘŚCIE ...


c.d.n

Z lotniska do  Bari można dojechać na kilka sposobów
1. kolejką do której wejście jest naprzeciw wyjścia z lotniska , taksówką oraz autobusem. Przystanek autobusowy  znajduje się zaraz przy wyjściu  głównym . Oczywiście jezli nie przylecicie nocą wtedy zostaje tylko taksówka zamówiona przez hotel.
Koszt biletu na kolej to około 5 eur . Do centrum Stazione Centrale Bari jedzie ok 15 min.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

TEKLA . Czy znacie magiczne drzewo z największą w Polsce pustą dziuplą ? Topola Tekla i Zamek w Chudowie polecają się na weekend.

Sułtanat Omanu kraina wiecznej szczęśliwości

MATERA Jak przeniosłam się w czasie o 2000 lat

Bantayan cz.1 Filipińska wyspa uśmiechu i szczęścia "To co się wydarza, jest jedyną rzeczą, jaka mogła się wydarzyć."Nic, absolutnie nic z tego, co nam się przytrafia, nie mogło wydarzyć się inaczej. Dotyczy to nawet najdrobniejszych szczegółów "

Alberobello kraina baśni